Norwegowie znani są z przywiązania do swoich tradycji morskich, czego świadectwem jest rosnąca z roku na rok flota statków-weteranów, przywracanych do życia dzięki stowarzyszeniom grupującym entuzjastów morza i żeglugi. Przy okazji rodzą się nowe produkty turystyczne, bo zwykle w założeniach tego typu projektów jest ich samofinansowanie, a przynajmniej częściowe pokrycie kosztów działalności.
Najnowszym przykładem tego typu inicjatyw jest restauracja parowca D/S "Hestmanden", której zasadniczy etap został zakończony w końcu września 2011 roku. Rzecz jest o tyle interesująca, że "Hestmanden" jest jedynym statkiem norweskiej floty handlowej, który uczestniczył w konwojach podczas drugiej wojny światowej i dotrwał do naszych czasów. Warto dodać, że po stronie aliantów pływało około 1000 statków bandery norweskiej, co było istotnym wkładem we wspólne zwycięstwo. Dlatego projekt restauracji jednostki zyskał wymiar narodowy, a środki na ten cel przekazał Storting - norweski parlament.
"Hestmanden" został zbudowany równo 100 lat w Bergen. Pływał wzdłuż norweskiego wybrzeża, przetrwał na morzu dwie wojenne zawieruchy i był pierwszym norweskim statkiem, który w czerwcu 1945 roku przypłynął z Wielkiej Brytanii do Finnmarku z transportem materiałów służących odbudowie tego najbardziej dotkniętego przez działania wojenne regionu Norwegii.
Pomalowany według zasad wojennego kamuflażu D/S "Hestmanden" jest dziś statkiem-pomnikiem - status ten otrzymał dzięki uchwale Stortingu. Miejscem postoju jednostki jest Kristiansand na południu Norwegii. Przestrzenie ładunkowe statku zostaną wykorzystane jako muzeum poświęcone norweskim marynarzom i działaniom norweskiej floty handlowej podczas ostatniej wojny.
O znaczeniu D/S "Hestmanden" dla Norwegów świadczy fakt, że w listopadowej ceremonii powtórnego chrztu weźmie udział Jego Wysokość Harald V - król Norwegii.
Więcej:
www.nvsk.no/ds-hestmanden
Zdjęcie: www.regjeringen.no
|