2025-09-10
Rosyjskie drony nad Polską
Reakcje mediów w Skandynawii ...
więcej >>>

2025-09-06
Vejle: nowy kampus uniwersytecki
Dania inwestuje w edukację ...
więcej >>>

2025-09-04
Letbanen- nowość w komunikacji miejskiej Kopenhagi
2025-2026: linia Ishøj – Rødovre Nord ...
więcej >>>

2025-09-02
Szwedzi tworzą bazę logistyczną NATO
Enköping centrum nordyckiej logistyki ...
więcej >>>

2025-09-01
Wyspy Owcze - demograficzna torpeda
Lipiec 2025: 55 tysięcy mieszkańców ...
więcej >>>

2025-08-29
Molslinjen: największe katamarany elektryczne w Europie
Rejsy e-promów przez Kattegat od 2027/2028 ...
więcej >>>

2025-08-25
2025: Dania likwiduje usługi listowe
Koniec czerwonych skrzynek pocztowych ...
więcej >>>

2025-08-16
Wyspy Owcze - lider promocji w turystyce
Innowacje w marketingu i PR ...
więcej >>>

2025-08-11
Noc(e) Kultury na Północy
Gratisowa atrakcja dla turystów ...
więcej >>>

2025-08-07
Darmowe noclegi w… ogrodach Duńczyków
Społeczna inicjatywa Brug Min Baghave ...
więcej >>>

2025-08-04
2026: elektrycznym katamaranem przez Lysefjorden
Rejs przez jeden z najsłynniejszych fiordów Norwegii ...
więcej >>>

2025-07-30
Szwecja: BRIO, Lekoseum i świat Barbie
Największa kolekcja lalek Barbie w Europie ...
więcej >>>

2025-07-29
Wyspy Owcze: 29 lipca przypada święto narodowe
Ólavsøka – upamiętnienie króla Olafa II Haraldssona ...
więcej >>>

2025-07-24
Karaiby: zidentyfikowano dwa duńskie wraki
Echa kolonialnej przeszłości Danii ...
więcej >>>

2025-07-22
Wyspy Owcze: samonawigujące samochody dla turystów
Nowa kampania Visit Faroe Islands ...
więcej >>>

2025-07-18
Ulkerup Skov – śladami legendy
Tajemnicza leśna osada w duńskim Odsherred ...
więcej >>>

2025-07-16
Húsareynstunnilin: nowy tunel na Wyspach Owczych
Tórshavn zyskało obwodnicę ...
więcej >>>

2025-07-09
W Józefowie o Finlandii
Spotkanie z Anną Kulicką-Soisalon-Soininen ...
więcej >>>

archiwum wiadomości  

2012-08-17

Loimulohi, czyli rybka z ogniska pod biegunem

Smaki fińskiej Laponii

Ludzie mają różne pomysły na życie. Jedni marzą o ciepłych krajach i hamaku pod palmą, inni wprost przeciwnie, a przeważnie wszystkiemu winna jest miłość. Zapewne w dniu, w którym rodowity Grek, Konstantinos Koufou, na swej rodzimej, bajkowej wyspie Rhodos poznał i pokochał miłością pierwsza swą obecną żonę, Finkę z dalekiej Północy, nie przypuszczał, że następnych kilkanaście lat życia spędzi w zupełnie innej bajce.

Otóż poślubiwszy swą wybrankę serca Konsta (tak go nazywają Finowie) zamieszkał w Laponii i traf chciał, że jako przedsiębiorczy młody człowiek trafił do wioski Świętego Mikołaja w Rovaniemi i tym samym znalazł się w najprawdziwszej na świecie bajce, stał się jej nieodłącznym elementem, jednym z tych pracowitych skrzatów, które współtworzą Mikołajowe imperium dobrych uczynków, dzięki swej pomysłowości, zaradności i pracowitości.

Za sprawą kolejnej serii magicznych zbiegów okoliczności Konsta stał się właścicielem "koty" i posiadł tajemną wiedzę przyrządzania "loimulohi", a to z kolei stało się jego osobistym królestwem. Ale nawet w bajkach nic nie przychodzi łatwo. Trzeba pokonać różne przeszkody i przejść trudne próby. Zanim jednak o nich powiemy, winni jesteśmy wyjaśnienie.

Po pierwsze trzeba wiedzieć co to jest "kota". Otóż "kota" to miejsce, gdzie kiedyś mieszkali Samowie, koczowniczy lud lapońskich hodowców reniferów. Z wyglądu "kota" przypomina indiański wigwam albo tee-pee. Jest to rusztowanie ze związanych na czubku drągów opatulone kilkoma warstwami skór zwierzęcych, najczęściej skór renifera z otworem w szczycie, przez który uchodzi dym z paleniska. Łatwe do montażu i demontażu, gdy trzeba się było przenosić z miejsca na miejsce w ślad za stadami reniferów. Współczesne "koty" bywają bardziej stacjonarne, często - jak ta, która stała się królestwem Konsty - są budowane z drewna.

A "loimulohi"? To tradycyjny sposób przyrządzania w takiej właśnie kocie posiłku z ryby, którego historia sięga czasów prehistorycznych. Zapewne narodziła się z przypadku, jak większość wielkich wynalazków, ale nie każdy potrafi to zrobić, a tę właśnie tajemnicę posiadł Konsta.

Jednak z samego tylko posiadania tajemnicy nie rodzi się bajka. Nie wystarczy wiedzieć, że wcześniej trzeba zgrabnie wykroić filety z łososia, zasolić je solą morską, a potem otrząsnąć z soli i nabić drewnianymi kołkami na specjalną deskę lub - bardziej współcześnie - umieścić w specjalnej metalowej siatce. Nie wystarczy wiedzieć, że dla lepszego koloru dobrze jest lekko przyprószyć rybę po wierzchu cukrem i tak przygotowaną ustawić pionowo w pobliżu ogniska płonącego po środku koty. Trzeba jeszcze przejść test wtajemniczenia.

Jak to bywa w bajkach - Konsta terminował u mistrza, niejakiego Heikki Haavikko i bacznie przyglądał się pomagając mu. Aż któregoś dnia Heikki rzekł do Konsty: Sprzedam ci mój biznes, ale musisz najpierw przejść test, po czym wręczył mu surową rybę. Jeśli uda ci się przyrządzić ją należycie za pierwszym razem, będę mógł mieć pewność, że przekazuję biznes w dobre ręce.

Konsta wiedział jak rybę przygotować. Wiedział również, że nie wolno mu przyrządzania ryby tym sposobem nazwać wędzeniem, bo z wędzeniem nie ma to nic wspólnego. Wiedział też dokładnie, że kiedy na przyrumienionej na złoto skórce zaczną pojawiać się bąbelki tłuszczu ryba jest gotowa, smaczna i soczysta. Zdał egzamin na medal i stał się włascicielem i "koty" i tajemnicy.

Teraz każdego dnia goście Świętego Mikołaja odwiedziwszy zacnego staruszka wpadają do Konsty na rybę z paleniska, do którego Konsta starannie dobiera drewno brzozowe, nie za suche, nie za mokre, takie w sam raz. Każdego ranka przychodzi do swej koty i przygotowuje wszystko tak, by już o 10 móc przyjąć pierwszych gości. Zaglądają do niego indywidualni turyści i całe wycieczki. Te ostatnie oczywiście umówiwszy się uprzednio, by dla wszystkich starczyło ryby.

Konsta krząta się wokół paleniska, podaje gościom plastry ryby na specjalnych deskach "päre", czymś podobnym do deseczek gontowych, tyle, że płaskie, bez wcięcia. Takimi deseczkami do dziś kryje się dachy zabytkowych lub stylizowanych na zabytkowe budynków. Deska gontowa to praktyczny i ekologiczny talerzyk, na którym obok ryby jest też miejsce na chleb i sałatkę ziemniaczaną. Po jedzeniu talerzyk po prostu wrzuca się do ogniska, tak jest bardziej ekologicznie. Konsta zabawia gości rozmową parząc nad ogniskiem kawę w tradycyjnym miedzianym czajniku, tak jak to robiono w Finlandii od pradziejów.

Nie rzadko słyszy się tu i Polską mowę. Mówi się, że Finlandię odwiedza corocznie już blisko 100 tys. Polaków. Coraz częściej docierają do fińskiej Laponii również latem lub jesienią, kiedy wzgórza wokół Rovaniemi przebierają się w urzekająco barwne szaty. Zwłaszcza, że rozeszło się już po ludziach, że Święty Mikołaj przyjmuje gości nie tylko zimą, ale przez okrągły rok i Konsta to potwierdza. A potem nalewa każdemu po kolei kawę z osmalonego nad ogniem czajnika i wyjaśnia, jak rodowity mieszkaniec Laponii - taka kawa nazywa się "nokipannukahvi", a na deser "pannukakku", rodzaj omletu z konfiturą z moroszki, czyli po fińsku z jagód "lakki" zbieranej na lapońskich błotach.

Przygląda się temu i często w wakacje pomaga mu jego jedenastoletni syn Niko, który być może kiedyś również będzie musiał złożyć ten szczególny egzamin z przyrzadzania "loimulohi" przed ojcem, by ten mógł być pewien, że przekazuje biznes i tajemnicę we właściwe ręce.

Tekst:

Anna Kulicka-Soisalon-Soininen - dziennikarz, reżyser i scenarzysta filmów dokumentalnych

Jukka Soisalon-Soininen - dziennikarz, przewodnik i tour operator. Organizuje podróże tematyczne dla grup i osób indywidualnych głównie w Polsce i Finlandii, ale też w Estonii, na Ukrainie i innych krajach Europy. Kontakt e-mail: jukka.soisalon-soininen(at)kolumbus.fi

Zdjęcie: Courtesy of Konstantinos Koufou

wcześniejszy news archiwum wiadomości

  © 2002-2019 by PCIT TRAMP, Szczecin      Opieka techniczna: IKSik.net
Ta strona używa ciasteczek (ang. cookies) w celu umożliwienia składania zamówień oraz do badania oglądalności strony.
Aby dowiedzieć się czym są ciasteczka odwiedź stronę wszystkoociasteczkach.pl
Jeśli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie ciasteczek na tej stronie, zablokuj je w opcjach Twojej przeglądarki internetowej.