Wprawdzie prawdziwy Święty Mikołaj pochodzi z dzisiejszej Turcji, jednak w znacznie krótszej tradycji o świeckim, a dziś już niemal komercyjnym charakterze, ta postać jest kojarzona przede wszystkim z Północą. Bodaj najbardziej znany uzurpator rezyduje w Laponii, a ściślej w fińskim Rovaniemi. Wokół lapońskiego Mikołaja wyrósł już cały przemysł, włącznie z wioską, własną pocztą i etatowymi reniferami. Mniej znane jest norweskie wcielenie świętego. Centrala Mikołajowa mieści się tam w Dr?bak k. Oslo, a postać, do której dziatwa wysyła prośby o prezenty nazywa się Julenissen. Norweski Mikołaj ma nawet przy miejskim rynku swój specjalny sklep - Tregaardens Julehus. Obok sklepu znajduje się Julenissens Postkontor, czyli Poczta Św. Mikołaja. Można tam kupić świąteczne kartki i figurki Julenissen, a także wysłać pocztówkę czy list ze specjalnym stemplem. Do św. Mikołaja w Dr?bak piszą dzieci z całego świata i podobno żaden list nie pozostaje bez odpowiedzi. Adres jest prosty: JULENISSEN, 1440 Dr?bak, Norway.
Jakby było mało norweskiej konkurencji, jest jeszcze grenlandzki święty. Ale tamtejszy przedstawiciel mikołajowej społeczności nie zdołał się wypromować wśród szerszego kręgu potencjalnych odbiorców prezentów. Słowo "społeczność" jest tu jak najbardziej uzasadnione - właśnie niedawno skończył się doroczny kongres św. Mikołajów w kopenhaskim parku rozrywki Bakken. Szkoda tylko, że wśród tej powodzi postaci przyobleczonych w czerwień często zapomina się o prawdziwych korzeniach i przesłaniu tej w końcu adwentowej tradycji. Nie wspominając już o samym, prawdziwym świętym Mikołaju, który w rzeczywistości był biskupem i oprócz worka z prezentami powinien dzierżyć w ręku pastorał.
|