W wyniku epidemii koronawirusa Norwegia boryka się z największym kryzysem od czasów ostatniej wojny. Jak podała NAV - norweska administracja pracy i opieki społecznej, bezrobocie osiągnęło rekordowy poziom zbliżający się obecnie do 11%, a w marcu korona norweska osiągnęła najniższe notowania od czasu, gdy został uwolniony jej kurs (1992). 19 marca 2020 roku jej średni kurs w NBP wynosił 1 NOK = 0,35 PLN, co jest najniższym notowaniem. Przez całe lata wartość ta sięgała okolic 0,47 NOK, a w ostatnich dniach ustabilizowała się na pułapie 1 NOK = 0,39-0,40 PLN. Przyczyną załamania kursu korony norweskiej są spadki cen na rynku ropy naftowej i kryzys na giełdzie.
Jeszcze gorsza sytuacja, niż na stałym lądzie, panuje na Svalbardzie. Tu bezrobocie sięgnęło 14% a zamknięcie granic praktycznie unieruchomiło branżę turystyczną, która jest jedną z głównych gałęzi miejscowej gospodarki. W całym sezonie 2020 w svalbardzkiej turystyce spodziewany jest spadek obrotów o 75%.
Jedyną pociechą jest fakt, że dotąd na Svalbardzie nie odnotowano ani jednego potwierdzonego przypadku Covid-19. Szpital w stolicy Svalbardu - liczącym około 2000 mieszkańców Longyearbyen - dysponuje zaledwie kilkoma łóżkami i zapewnia jedynie podstawową opiekę medyczną. W przypadku wykrycia koronawirusa, jego nosiciele będą wywożeni na stały ląd.
Na zdjęciu: osiedle w Longyearbyen (fot. Eirik Hodne)
|