Wyspy Owcze pod wieloma względami są nie tylko nordyckim, ale i europejskim odmieńcem, choć - gdyby ściśle trzymać się kryteriów opartych na geografii fizycznej - do Europy ich zaliczać nie powinniśmy.
W sierpniowym komunikacie farerski urząd statystyczny podał, że ludność archipelagu w lipcu 2025 przekroczyła 55 tys. dusz. To jeden z najmniejszych narodów Europy, wyrównujący swoją skromną liczebność tempem wzrostu populacji.
To bardzo młoda społeczność, co widać na każdym kroku - także w składach zarządów firm i instytucji. I trudno się dziwić, skoro w okolicach roku 2000 wskaźnik dzietności w przypadku pań z Wysp Owczych sięgał 2,5. Co oznacza, że za standardowy model rodziny można było uznać 2+3.
Obecnie wskaźnik ten jest niższy, ale i tak przyrost naturalny przekracza 3 promile, co - jak na warunki Zachodniej Europy - jest świetnym wynikiem. Do wzrostu populacji przyczynia się także dodatnie saldo migracji, a nie zawsze było to regułą.
Ciekawy jest rozkład przestrzenny populacji, ze względu na wybitnie górzysty charakter archipelagu, skupionej praktycznie w 100% na wybrzeżach. W ostatnich kilku latach znaczny wpływ wywarły na niego dwa podmorskie tunele. Jeden o długości 11 km (z unikatowym rondem pod dnem fiordu), drugi - liczący ponad 10 km. Wysp jest 18, zatem tunele pod Atlantykiem, w liczbie 4, uzupełnione przez most, groble i przeprawy promowe są rdzeniem farerskiego systemu komunikacji, mając kluczowy wpływ na atrakcyjność osadniczą.
Mimo to są tu gminy dotknięte depopulacją, z reguły na peryferiach archipelagu. Bywają osady z zaledwie jednym rezydentem, a są i takie, gdzie stałych mieszkańców brak.
Więcej informacji o demografii Wysp Owczych w naszym serwisie poświęconym archipelagowi: www.wyspy-owcze.pl
|